Torba dla Majsterek DIY

Moim zdaniem to najlepsza i najbardziej praktyczna torba jaką kiedykolwiek zaprojektowałem. Ha! A jak do tego doszło? Otóż od dłuższego czasu kątem oka obserwowałem MAJSTERKI, na pewno o nich słyszeliście. W końcu ile w Polsce jest dziewczyn, które machają wiertarkami, prują drewno piłami aż wióry lecą i wbijają gwoździe, łącząc często nieoczekiwane elementy w nowoczesne meble i gadżety do domu. Myślę, że takich jest wiele, ale najbardziej znane są właśnie te trzy, które dziarsko promują masjterkowanie jako zajęcie nie tylko dla facetów. Od kiedy usłyszałem o nich pierwszy raz, byłem ciekaw kim są na co dzień i co je skusiło, żeby wkroczyć do świata stereotypowo kojarzonego z męskim?

Teraz wiem, że to głupie pytanie, gdyby mnie ktoś zapytał „co mnie skusiło żeby zasiąść przed maszyną do szycia, stereotypowo kojarzoną z kobietami”, powiedziałbym po prostu, że TO LUBIĘ. Podobnie jest z dziewczynami – one po prostu lubią majsterkować. Tak jak ja szyjąc pozwalam mojemu umysłowi odpocząć, tak Alicja (pierwsza z prawej) relaksuje się szlifując drewno, Sylwia (pierwsza po lewej) z kolei wyżywa się szalejąc z wyrzynarką a Baśka (ta po środku) „wyłącza się” kiedy z opalarką, farbami i takerem renowują wspólnie stare meble uratowane ze śmietnika.

Łączy nas zamiłowanie do tworzenia czegoś własnymi rękami i do dzielenia się tym z innymi. Cała nasza czwórka uwielbia inspirować ludzi do działania. To dlatego tworzymy blogi, na których dzielimy się swoimi pomysłami i doświadczeniami, i to właśnie dlatego napisaliśmy książki! Ha – przyszła pora na lokowanie produktu – hahaha! Wybaczcie mi stali bywalcy, których moja książka atakuje z każdego kąta szyciowego internetu. Robię to ponieważ wiem, że każdy post sprowadza do mnie nowe osoby, które mogą jeszcze nie wiedzieć, że jeśli chcą się nauczyć szycia to moje książki są ekstra pomocą :)

O szyciu prosto, kreatywnie i modnie  to poradnik dla początkujących. Omawiam w nim projektowanie i szycie damskich ubrań z dzianiny.

Jak szyć spódnice i sukienki  to książka o modelowaniu i szyciu damskich ubrań z tkanin. Pozycja dobra dla osób, które już miały kontakt z maszyną.

SzyjeMY torebki i akcesoria  to trzeci tom o szyciu akcesoriów home decor i torebek – idealna pomoc na początek przygody z szyciem.

Chce się szyć. Dzianiny to moje najnowsze dzieło o szyciu garderoby kapsułowej z dzianin w wersji damskie i męskiej – wreszcie coś dla mężczyzn!

Ale, ale – o tej książce jeszcze na pewno nie wiecie! Kiedy dostałem do rąk „Majsterki” poczułem się chyba tak, jak mogą się czuć ludzie, którzy z moimi książkami odkrywają, że szycie jest proste. Zajrzałem i mózg mi wybuchł! Co? Takie cuda? Nie jakieś tam wycinanie klosza z papieru, ale prawdziwe meble, prawdziwy design! I ja to mogę zrobić? Ale tu są deski, śruby, piły, papier ścierny? Jak to? Z jednej strony poczułem niesamowitą ekscytację, bo dziewczyny opisują przepiękne rzeczy, z drugiej lekkie niedowierzanie, że ja mógłbym sam coś takiego stworzyć. Przecież to jest jak ze sklepu, jak od projektanta! Hahahaha!

To bardzo zabawne, kiedy nagle znajdujesz się po drugiej stronie – od lat tłumaczę i pokazuję ludziom, że własnoręcznie mogą uszyć ciuchy „jak ze sklepu” i „jak od projektanta” a tu proszę, teraz sam zrozumiałem, co czują ci którzy są onieśmieleni taką perspektywą.

Przejrzałem książkę dokładnie, niektóre pomysły są proste, jak na przykład taca z kilku deseczek i skórzanego paska (cuuudowna) albo rustykalna, drewniana podstawka na książkę kucharską. Inne są zabawne i zaskakujące: jest zegar z domina, rama na lustro z łyżeczek, doniczka z butelki po winie i taboret z betonu (WHAAT?). Są też trochę bardziej wymagające ale bardzo efektowne projekty – moje ulubione to regał ze skrzynek i stół z nieokorowanych desek. Niezależnie od stopnia trudności Majsterki tłumaczą proces tak, że zacząłem podejrzewać, iż mógłbym dać radę. I wtedy wpadłem na diabelski pomysł …

Skoro łamiemy stereotypy, no w końcu ja jestem mężczyzną, który szyje i haftuje, a one są kobietami, które wiercą, piłują i szlifują drewno, to właściwie można by się spotkać i poszerzyć swoje horyzonty, ucząc się od siebie nawzajem. Napisałem do nich: DZIEWCZYNY ZRÓBMY COŚ RAZEM! Odpowiedź przyszła natychmiast: JANEK CZYTASZ NAM W MYŚLACH! Kilka dni później siedzieliśmy w ich pracowni na Pradze i omawialiśmy wspólne projekty, popijając kawkę przy moim ulubionym stole z nieokorowanych desek, który na żywo jest jeszcze piękniejszy niż w książce!

Od bardzo dawna mam marzenie, żeby trochę podłubać w drewnie, ale jakoś nie miałem ani czasu, ani okazji sprawdzić, czy rzeczywiście mnie to kręci. Dziewczyny zaglądając do mojej książki też poczuły szyciowego bluesa. Postanowiliśmy nagrać filmiki, o tym jak siebie nawzajem uczymy, przy okazji dzieląc się kolejnymi pomysłami. Majsterki zgłosiły zapotrzebowanie na miejską torbę, do której zmieści się i laptop i młotek i wiertarka, bo do szału je doprowadzają małe, pańciowate torebki dostępne w sklepach. Mnie z kolei do szału doprowadza szukanie nitek, za każdym razem kiedy siadam do szycia, dlatego poprosiłem o stojak do segregowania nici. I tak się zaczęło…

W tym poście opisuję szycie torby krok po kroku, ale zacznijcie od obejrzenia filmiku, w którym nie tylko pracujemy i instruujemy ale gadamy też o majsterkowaniu i o szyciu. Drugi filmik o tworzeniu wieszaka znajdziecie na końcu posta – a przy jego kręceniu zabawa była przednia i mam nadzieję, że nasze dobre humory się wam udzielą podczas oglądania. Z kolei na blogu Majsterek znajdziecie instrukcję konstruowania stojaka na nici (LINK). Do dzieła!

PRAWA AUTORSKIE

Tak jak obiecałem będę jasno o tym pisał – ta torba jest moim projektem, który stanowi moją własność intelektualną. Możecie ją szyć dla siebie i swoich znajomych, ale nie wyrażam zgody na wprowadzanie jej do sprzedaży!

POD TYM LINKIEM ZOBACZYCIE FILMIK O SZYCIU TORBY NA MOIM KANALE YOUTUBE

To dla subskrybentów, bo z jakiegoś powodu filmiki się nie załączają do maila. A dla tych, którzy odwiedzają bloga zamieszczam filmik poniżej :) Zachęcam was do subskrybowania mojego kanału YOUTUBE, ponieważ od nowego roku będą się na nim pojawiać ciekawe rzeczy.

Ps. Tak to jest z moim odgrażaniem się „że koniec!”, żę „nie będę już uczył!” i „dosyć tych tutoriali!”. No masz ci los! Szycie nie chce mnie puścić :) – endżoj –

PRZYGOTUJ:

FORMA:

Pierwszy rysunek na powyższej grafice to połowa torby. Składa się z uchwytu, torby i dna, narysuj trzy prostokąty według podanych wymiarów. Wytnij trzy koła, dostosuj ich rozmiar do swoich oczek, na grafice podałem odległości między środkami oczek.

W kolejnym kroku rozszerz formę według ilustracji i zaokrąglij kąt między uchwytem a torbą (ciemno szare trójkąty), po prawej stronie trzeba odciąć kawałeczek dna (turkusowy trójkąt). Dodaj lustrzane odbicie formy wzdłuż przerywanej zielonej linii.

Złóż materiał na pół i ułóż formę, tak aby stykała się z zagięciem materiału. Na wszystkich krawędziach (oprócz tej stykającej się z zagięciem) dodaj 1 cm naddatku na szwy dookoła. Wytnij dziurki na oczka przez dwie warstwy.

SZYCIE: 

Wytnij taką samą formę z materiału wierzchniego i z podszewki.

Uwaga – dziurki wycinaj tylko w materiale wierzchnim! Zwróć uwagę na to, że po lewej stronie oczka wycięte są nieco bliżej pionowej krawędzi (tu nie ma dodatkowego 1 cm na szew) a po prawej stronie ich umiejscowienie uwzględnia dodatek na szew.

Złóż torbę, tak aby materiał stykał się ze sobą prawą stroną i zszyj krawędź (tę spiętą szpilkami na fot. 1). Następnie rozłóż torbę, tak aby wykonany szew wylądował na środku – możesz rozłożyć naddatki na boki i wykonać na nich przeszycia wzdłuż – to będą szwy ozdobne widoczne po prawej stornie. Zepnij dno torby i zszyj (fot. 2).

Pozostały otwory w dnie na bokach. Chwyć za rogi i rozciągnij je, tak aby dolny szew znalazł się na środku i  zszyj ze sobą krawędzie boków.

Dokładnie te same czynności wykonaj z podszewką. UWAGA! Musisz pozostawić otwór niezaszyty, do wywinięcia torby na prawą stronę. Sugeruję zostawić go na pierwszym szwie, ale jeżeli jak ja zapomnisz o tym, zawsze można nie zaszywać jednego z boków dna. Jeżeli chcesz mieć dodatkowe kieszonki w torbie, naszyj je teraz na podszewkę.

Wywiń torbę na prawą stronę a podszewkę pozostaw na lewej. Wsuń torbę do podszewki i zepnij równo krawędzie wokół wejścia do torby. Zszyj je – UWAGA – pozostaw 10 cm nie zaszyte na końcówkach uchwytów.

Teraz na łukach między uchwytem a torbą ponacinaj naddatki na szwy w poprzek. Tnij tak aby nie przecięć szwu (kończ 2 mm od ściegu) zachowaj odstępy około 2 cm między cięciami. Dzięki temu krawędź o kształcie łuku nie będzie się marszczyć po wywinięciu na prawą stronę.

Teraz przez otwór w podszewce wywiń torbę na prawą stronę. Zaprasuj wszystkie krawędzie, łącznie z naddatkami na szwy w niezaszytych końcówkach (fot. 2 powyżej i fot 1 poniżej).

Zepnij ze sobą wierzchnie warstwy uchwytów podnosząc zaprasowane wcześniej naddatki na szwy (fot. 2). Po zszyciu i rozprasowaniu naddatków w wykonanym szwie na boki, zawiń naddatki krawędzi do pozycji z fot. 1, otrzymasz wynik taki jak na fot. 3.

Dokładnie to samo wykonaj z końcówkami uchwytów podszewki, otrzymasz efekt jak na fot 1. Zaprasuj wszystko i zszyj krawędzie łącząc warstwy (fot. 3) – ten szew wykonaj dookoła całego uchwytu i otworu torby, po każdej jego stronie.

Teraz zaszyj otwór, przez który wywijałaś/łeś torbę na prawą stronę. Zagnij naddatki do wewnątrz i wykonaj przeszycie na samej krawędzi łącząc warstwy.

Teraz zepnij wierzch z podszewką i wytnij oczka w podszewce. Gotowa/wy do nabijania oczek?

Oczka, które dostałem od Karoli, są bardzo proste w obsłudze. Składają się z części z wypukłymi blaszkami oraz z płaskiego kawałka, w którym są żłobienia o kształcie tych blaszek.  Część z blaszkami wsuń po prawej stronie materiału, tak aby blaszki wystawały po lewej. Kluczowe jest dopasowanie rozmiaru dziurek wyciętych w materiale do wewnętrznej średnicy oczek!

Po lewej stronie wsuń płaską część na blaszki, dociśnij ją i cążkami zagnij blaszki, tak aby wylądowały w żłobieniach – banalne prawda?

I ostatni krok – LINA. Zawiąż jedną końcówkę w mięsisty węzeł i przewlecz linę jak na zdjęciu. Na koniec zrób węzeł na drugim końcu liny. Kiedy zaciśniesz linę boki torby uformują się w kontrafałdy i nadadzą jej kształt tobołka.

GOTOWE!!! 

Jestem baaardzo dumny z tej torby, ponieważ podoba mi się zarówno jej kształt, praktyczność, nietypowe wiązanie jak i fantastyczny wzór na welurze. Polecam wam go, jest tak miły w dotyku, że aż nie chce się go z rąk wypuszczać. Torba wspaniale układa się też w ekoskórze – to moi materiałowi faworyci. A teraz zapraszam cię na obiecany drugi filmik, w którym to ja wiercę, szlifuję, piłuję, wkręcam i pryskam sprayem. Udanego szycia i oglądania. No i oczywiście odpocznij w święta, aby w nowym roku znów razem ze mną dawać czadu przy maszynie – a będzie nie jedna okazja! Już się nie mogę doczekać, kiedy opowiem o moich planach na nowy rok – myślę, że ci się spodobają! A tym czasem

WESOŁYCH ŚWIĄT I DO SIEGO ROKU 2018!